Czy jesteście dumni ze swojej pracy?
Czy jesteście dumni z tego, co robicie zawodowo? Pytanie kieruję szczególnie do osób wykonujących zawody nie cieszące się jakimś większym społecznym uznaniem, choć często bardzo przydatne.
Skąd to pytanie? Aktualnie szukam pracy. Jestem już dłuższą chwilę po trzydziestce, mam rodzinę. Od studiów pracuję w typowych korpo profesjach. Jestem na takim etapie, że mogę zarabiać całkiem solidne pieniądze. Tylko że... nie jara mnie to już. Nie czuję, żeby moja praca miała jakiś wyższy cel poza nabijaniem kasy do kieszeni zarządu. Może niepotrzebnie doszukuję się powodów do dumy w czymś, co jest po prostu jednym z wielu trybów czyjejś machiny. Jest to na tyle intensywny stan, że zacząłem szukać pracy jako... kierowca. Dostarczanie czegoś lub kogoś z punktu a do b zawsze kojarzyło mi się z pewną misją do wykonania, czyms co stanowi bardzo istotny element czyjegoś dnia, czy jakiegoś procesu. Problem jedynie w tym, że nie chcąc spędzać tygodni poza domem, mogę liczyć na 2x niższe zarobki niż w korpo.
Co o tym sądzicie? Czy czujecie jakaś misję w tym, co robicie zawodowo?