Czy depresja mogła zablokować mi myślenie? xD
W wieku 24 lat zakończyłam swój pierwszy i jednocześnie poważny związek, który trwał 5 lat. Zostałam oszukana i zdradzona. Wpadłam w bardzo głęboką i ciężką depresję trwającą przez ok. rok. Problem w tym, że od tamtego czasu mam wrażenie, że zmniejszyły się moje umiejętności intelektualne. Przed tym epizodem bylam z stanie nauczyć się i zrozumieć większość rzeczy, cechowało mnie bardzo szybkie kojarzenie faktów i ogólnie myślenie. Zawsze potrafiłam znaleść rozwiązanie szybciej niż inni, miałam też mnóstwo pomysłów. Podczas depresji odczuwałam ciągły ból egzystencjalny i starałam się wyłączać myślenie tj. niczym się nie przejmuje, o niczym nie myślę, o niczym nie pamiętam, po prostu jestem tu i teraz, yolo, nic mnie nie obchodzi. Problem w tym, że mi tak zostało… nie radzę sobie coraz bardziej w pracy bo odczuwam zablokowane myślenie (nie wiem jak inaczej to opisać). Jedyne co czuję to chaos i przytłoczenie, moje myśli nie idą jednym prostym torem, nie potrafię już kojarzyć tak dobrze faktów i mam problemy z pamięcią i myśleniem logicznym. Zrozumienie czegoś zajmuje mi bardzo dużo czasu. Nie umiem szybko przetwarzać w głowie tego co ktoś do mnie mówi. Ogółem - nie nadążam.
Moje drugie podejrzenie - przebodźcowanie. Pracuję w korpo gdzie jest niedobór ludzi i mam na głowie dużo projektów. Ciągle coś się dzieje, ciągle coś trzeba zrobić, pilnować, ustalać. Wszechobecny nacisk na kształcenie i rozwój, wszechobecna informatyzacja i bodźce. Zauważyłam, że czasami uciekam od tego natłoku i chaosu w bezsensowne przeglądanie socjali bo wtedy myślenie nie jest potrzebne i to dla mnie ratunek.
Jestem osobą, która ciągle się czymś martwi (o zdrowie, rodzinę, pieniądze, świat), ciągle odczuwa stres, nie mogę poczuć wytchnienia.
Czy jest jakiś ratunek? Czy ktoś ma podobnie? Czy to możliwe, że powodem była depresja czy jednak social media i przebodźcowany świat? Nie wiem co robić, już zaczynam myśleć żeby pójść do prostej pracy fizycznej, która nie wymaga zaangażowania intelektualnego…